Czemu biuro na godziny?

Biuro na godziny, wirtualny adres czy wirtualne biura to wszystko określenia tego samego zjawiska - współdzielenia.
Obecny model ekonomiczny, bardzo dobrze przyjmowany przez najmłodsze pokolenia to ekonomia współdzielenia a nie ekonomia posiadania. W modelu tym nie ma sensu posiadać samochodu, mieszkania czy biura lub hulajnogi, gdyż można za pomocą apki i blika nająć te rzeczy za kilka złotych, by skorzystać z nich wtedy, gdy są potrzebne. Oczywiście wartość hulajnogi lub samochodu jest niższa niż biura czy mieszkania stąd w przypadku bardziej wartościowych przedmiotów stosuje się umowy najmu.

Biuro wirtualne to jednak kwota rzędu 50-120 złotych na miesiąc a jak przeliczymy to na euro to wychodzi to naprawdę bardzo okazyjnie. Kwoty 10-20 euro nie da się w żaden sposób porównywać z biurami w biurowcu kosztującymi od 3 000 do 6 000 tysięcy złotych na miesiąc a lokalizacja jest przecież ta sama - centrum konkretnego miasta.

Ekonomia abonamentu najczęściej bieże się z rosnących cen. Tak było w przypadku telefonów komórkowych. Kiedyś kupowało się telefon ( np. stacjonarny w latach 80-tych ), ale gdy cena smartfona zaczęła sięgać 3 000 złotych a i tak co 3 lata trzeba było go wymienić na nowy model to bardziej opłacał się abonament. Zakładając nową spółkę z o.o. lub podejmując nową działalność bardziej opłaca się wynająć biuro wirtualne, gdyż nie wiemy czy ta działalność nam w ogóle wyjdzie. Nie ma sensu inwestować w zakup czegokolwiek dla takiej nowej działalności. Meble biurowe to koszt kilku tysięcy złotych, ale tylko gdy stoją jako nowe w salonie. Gdy chcemy je sprzedać w komisie to może się okazać, że nawet nie zostaną one do komisu przyjęte a jeśli już to za ułamek ich wartości.